Postawieni pod ścianą właściciele mieszkań zaczną spuszczać z tonu. Warunki mogą dyktować klienci z gotówką.
Rynek mieszkań wstrzymał oddech. Na razie, jak mówi Joanna Lebiedź, właścicielka agencji Lebiedź Nieruchomości, zamykane są transakcje zainicjowane przed wybuchem epidemii. W blokach startowych są także inwestorzy. – Spora ich grupa jest zorientowana na ulokowanie kapitału właśnie teraz i właśnie w nieruchomościach – ocenia pośredniczka.
Czytaj więcej: Łowcy okazji wyruszą na polowanie
Źródło: https://www.rp.pl