Podatnicy kserują akty notarialnie i pokornie przynoszą je gminnym urzędnikom. Tylko po to, żeby zgłosić mieszkanie do opodatkowania. Taka praktyka utarła się ostatnio w Warszawie.
Jest bezpodstawna, bo do opodatkowania mieszkania wystarczą dane o metrażu, a te gmina i tak czerpie z innego źródła. Po co jej więc informacje o tym kto i za ile sprzedał mieszkanie?
Czytaj więcej: Fiskus za dużo chce wiedzieć. Kto i za ile sprzedał mieszkanie?