Zagraniczne fundusze wybrały się na zakupy do Polski. Kupują całe bloki, a nierzadko nawet całe osiedla. Zakupione mieszkania przeznaczają na wynajem. Polska jest dla nich łakomym kąskiem. W porównaniu do innych krajów europejskich ceny mieszkań są u nas dość atrakcyjne, nawet jeśli z naszego punktu widzenia przekraczają akceptowalne granice. Przy tym najem daje zadowalające stopy zwrotu, oscylujące wokół 4 proc. rocznie netto.
Według analityków już teraz w rękach zagranicznych funduszy jest ok. 6,3 tys. nowych mieszkań. Przykład z Berlina pokazuje, że fundusze mogą mieć duży wpływ na ceny na rynku nieruchomości. W Niemczech mocno wywindowały stawki najmu. Tylko w ciągu roku urosły o około 13 proc.
Doszło do tego, że zdecydowano się przeprowadzić referendum, w którym zapytano mieszkańców o to, czy opowiadają się za wywłaszczeniem funduszy. Aż 56 proc. głosujących poprało pomysł odkupienia od funduszy mieszkań przez miasto. Jeśli dojdzie do wywłaszczenia, miasto może nabyć około 240 tys. mieszkań. Nowe przepisy dotyczyłyby tych podmiotów, do których należy ponad 3 tys. lokali.
Czytaj więcej: Zabierają chętnym mieszkania sprzed nosa. Rząd rozważa interwencję
Źródło: https://businessinsider.com.pl