Podsumowanie III kwartału 2020 roku na rynku biurowym ujawniło w widoczny sposób pierwsze skutki pandemii. Do tej pory napędzony jeszcze siłą toczących się rozmów i wcześniejszych ustaleń rynek bronił się dzielnie, ale aktualne dane nie pozostawiają złudzeń, że Covid-19 odciśnie swoje piętno na branży nieruchomości. Brak stabilnej sytuacji w bliskiej przyszłości i idące za tym obawy przed podejmowaniem długofalowych decyzji wstrzymują aktywność najemców. Tylko w okresie lipiec-wrzesień firmy wynajęły o 40% mniej powierzchni niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
„Spodziewamy się, że właściwa skala wpływu pandemii na sektor biurowy widoczna będzie dopiero w 2021 roku, ale już teraz pojawiają się konkretne sygnały. Rozpoczęte budowy są realizowane, a nowa podaż utrzymuje się na podobnym poziomie względem pierwszych trzech kwartałów 2019 roku. Jednak mimo wszystko jeżeli planowane inwestycje zostaną ukończone nowa podaż w 2020 roku nie przekroczy rekordowego wyniku z 2019 roku” – komentuje Jadwiga Małek, Konsultant w Dziale Badań Rynku w Knight Frank.
Czytaj więcej: Wzrost pustostanów w regionach
Źródło: http://www.komercja24.pl